Fish pedicure

Spis treści

Koenzym Q10 promocja

Koenzym Q10 promocja

Fish pedicure, czyli tzw. rybi pedicure to hit wśród salonów kosmetycznych oraz ośrodkach SPA. Ten jakże charakterystyczny zabieg staje się coraz bardziej popularny i zyskuje coraz większą rzeszę swoich fanów. Na czym dokładnie polega oraz czy jest dla nas całkowicie bezpieczny?

Fish pedicure

 

Fish pedicure jest zabiegiem, który polega na usuwaniu martwego naskórka przy pomocy rybek umieszczonych w akwarium. Wykonuje się go w wielu gabinetach kosmetycznych oraz ośrodkach SPA, nie tylko w Polsce, ale również i za granicą. Co ciekawe zabieg z wykorzystaniem małych rybek można zastosować nie tylko w obrębie stóp, ale i dłoni.

Ryby wykorzystywane do zabiegów fish pedicure są gatunkiem garra rufa. Charakteryzują się brakiem uzębienia, ciemnoszaro-zieloną barwą oraz długością, która sięga około 14 cm. Pochodzą z wód Bliskiego Wschodu. Natomiast naturalnie żyjące można spotkać w wodach Turcji, Jordanii oraz Syrii gdzie nazywane są rybkami szczęścia.

Sklep Spirulina
Sklep Spirulina

Fish pedicure – jak przebiega zabieg?

Fish pedicure rozpoczyna się zawsze od umycia przez kosmetyczkę, a następnie dezynfekowania skóry stóp klienta. Następnie osoba umieszczona na wygodnym fotelu wkłada wcześniej przygotowane stopy do akwarium z ciepłą wodą i dużą ilością pływających rybek. W tym momencie rybki rozpoczynają swoją pracę i wykonują peeling, a więc usuwają z podeszwy stóp cały martwy naskórek. Wszystko odbywa się bezboleśnie i bez żadnego widoku krwi, ponieważ rybki nie posiadają zębów, a jedynie przyssawki, którymi poprawiają wygląd stóp. Podczas tej czynności odczuwalne jest łaskotanie oraz delikatnie mrowienie. Po upływie kilkunastu minut stopy są gotowe i osuszane przez kosmetyczkę.

Oprócz samego efektu złuszczającego, zabieg przynosi poprawę krążenia, a działanie ditranolu – enzymu rybnego, wykazuje działanie odkażające i regenerujące. Po zabiegu fish pedicure bardzo często oferowany jest relaksujący masaż stóp oraz malowanie paznokci.

Korzyści z zabiegu fish pedicure:

Przeciwwskazania

  • stopa cukrzycowa;
  • grzybica paznokci;
  • stany zapalne w obrębie stóp;
  • choroby zakaźne krwi;
  • depilacja nóg woskiem krócej niż 24h;
  • rozrusznik serca;
  • dodatni wynik badań na obecność wirusa HPV;
  • otwarte rany.

Fish pedicure – jaka jest cena zabiegu?

Zabieg fish pedicure trwa około 30 minut, a jego cena waha się od 30-70 zł. Zależna jest od lokalizacji. W większych miastach jest znacznie wyższa i może wynosić nawet 150 zł.

Jak przygotować się i bezpiecznie wykonać zabieg fish pedicure?

Zanim zdecydujemy wybrać się na zabieg fish pedicure warto zasięgnąć informacji na temat gabinetu, który chcemy odwiedzić. Najważniejsze informacje dla nas to m.in.:

  • czy woda obecna w akwarium jest czysta i przebadana przez sanepid
  • czy akwarium wyposażone jest w system filtrowania
  • czy woda była wymieniana, a akwarium myte i dezynfekowane po poprzednim kliencie
  • czy rybki pochodzą od sprawdzonych hodowli

Jeśli odpowiedzi na te pytania są twierdzące, a przeciwwskazania w karcie klienta wypełnione z godnie z prawdą i wykluczone przez kosmetyczkę, jesteśmy bezpieczni i śmiało możemy poddać się tego rodzaju zabiegowi.



Polecane produkty:

Zapisz się do newslettera!

Szukaj
Kategorie wpisów

Najpopularniejsze w Zdrowie

Zostań z nami

Polecane artykuły

6 Responses

  1. Jeśli będę miała kiedykolwiek możliwość spróbować ten zabieg, to na pewno z niego skorzystam. Bez wahania. Już od dawna mnie interesuje 🙂

  2. Będąc na Malcie widziałam bardzo dużo takich salonów z pedicure z rybkami. Wtedy pierwszy raz o tym usłyszałam i nie miałam ochoty wypróbować. Teraz trochę żałuję – to taka ciekawostka w sumie 😉

  3. Mnie się ten zabieg nie podoba. Nie widzę powodu, to by ryby robiły porządek z moimi stopami. Ciekawa jestem, skąd wziął się ten pomysł.Co się dzieje z rybami, gdy co pół godziny wymieniana jest woda po każym kliencie. Czy to jedyny sposób ich „odżywiania” Po ilu zabiegach są pełne i mają dość, i co wtedy się robi? Wymienia rybki??? Odnoszę wrażenie, że szukanie „atrakcji”, które mają zachęcić klienta przekracza granice rozsądku i dobrego smaku.
    Przyznaję jednak, że wpis ciekawy:) Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *